Bo nie mieliśmy pryczy…
1 lipca.
Przyjechaliśmy bok 16:00 [tak naprawdę ok. 14:00]. Przebraliśmy się i poszliśmy na obiad. Po powrocie zaczęliśmy ustawiać namioty w naszym obozie. Na koniec dnia poszliśmy w kilka zastępów spać do jednego namiotu, bo nie mieliśmy jeszcze swoich pryczy.
2 lipca.
Wstaliśmy o 7:30 i pobiegliśmy na rozgrzewkę i zaczęliśmy ćwiczyć. Poszliśmy na śniadanie. Gdy wróciliśmy zaczęliśmy pionierkę, która trwała cały dzień.
Kuba Motylewicz, Beniamin Sawicki, Jan Nowodworski, Krzysztof Piskorz, Kasper Składanek, Arkur Nowak, zastęp „Nowy Jork”