Dziś był super dzień
Rano zjedliśmy pyszne śniadanko. Potem była gra terenowa, na której zdobyliśmy 5 na 6 możliwych punktów. Następnie był na obiad, a po nim długo oczekiwane OLB.
Po odpoczynku była hardcorowa gra z poszukiwaniem skarbów. Jutro dowiemy się co znaleźliśmy. Przyjemnością gry było to, że druh Jagód przewiózł nas Lublinem (samochód dostawczy w bazie obozowej). Jak Norbert zobaczył, że jako jedyni jedziemy autem, to aż upuścił wodę.
Jest fajnie.
Michał Such, zastęp „Amer Gold”
5 lipca 2013