Mimo naszych próśb deszcz ciągle padał
Około 7:15 tłum harcerzy zebrał się przy autokarach.
Kiedy w końcu doprowadzono nas do porządku wrzuciliśmy torby do „bagażników” autokarów i zajęliśmy miejsca. Nasz zastęp wsiadł razem, żebyśmy mogły porozmawiać.
Po pierwszym postoju straciłyśmy nadzieję na poprawę pogody. Było pochmurno i chłodno.
Po kilku postojach i długiej jeździe w końcu dojechaliśmy na miejsce. Wszyscy ze zniecierpliwieniem czekali na podział namiotów. Mimo naszych próśb deszcz ciągle padał.
Po obiedzie każdy odebrał kanadyjkę, miśki, materac i koc, które będą nam służyły za bardzo wygodne posłania przez najbliższe 16 dni.
Niedługo potem Druh Marcin objaśnił nam obozowe zasady i przedstawił resztę kadry. Następnie poszliśmy na kolację. Ciągle padało…
[padało rzeczywiście do końca dnia i przez całą nic]
30 czerwca 2014
Zastęp 2 – Jodełki