Wszystkie bluzy mi zmokły
Po śniadaniu uczyliśmy się piosenki do festiwalu. Po obiedzie znowu spadł deszcz. Pisałam swój pamiętnik. Miałam problem, bo mi wszystkie bluzy zmokły. Wieczorem mieliśmy dużo zabaw, np. strzelanie z łuku, liny i inne rzeczy.
Wydaje mi się, że ten dzień był bardzo ciekawy, chociaż było mi bardzo zimno.
12 lipca 2012, Dexi Quecuo, zastęp „Sezamki”, obóz starszoharcerski.