Zlitował się nad nami sympatyczny Pan z szambiarki
Mieliśmy dziś zajęcia z terenoznawstwa. Mieliśmy na podstawie mapy opracować marszrutę i dojść do wybranego punktu.
Najwyraźniej nie jesteśmy najlepsze w tego typu grach, bo zamiast do Przerwanek doszłyśmy w okolice Kruklanek.
Po drodze złapałyśmy stopa. Gdy się zorientowałyśmy, że nie jesteśmy tam, gdzie trzeba zaczęłyśmy pytać ludzi o drogę. Sympatyczny Pan z szambiarki zlitował się nad nami i podwiózł nas pod sam obóz.
Zastęp 2
8 lipca 2014